Człowiek chciałby być niczym niezapisana, zatarta tablica. Czysta. Bez wspomnień, bez przeszłości , bez uczuć… Jak długo potrafiłby zmagać się ze światem pełnym impresji, odciśnięć , wrażeń? Nie zdołałby przeżyć dnia. Dlatego musi cierpieć , pamiętać troski, niedogodności… nawet po śmierci. W literaturze, a mianowicie powieściach grozy, niejednokrotnie porusza się temat dusz niechcących opuścić doczesny świat. Są cieniami często naładowanymi skrajnie negatywnymi emocjami , które nękają swoich bliskich, zasłużenie bądź nie. I z taką też duszą, błąkającą się w poszukiwaniu zemsty doskonałej musi walczyć główny bohater powieści Susan Hill „ Kobieta w czerni”.
Smutna osobliwość przeszkodą do szczęścia...
W wyniku zbiegu okoliczności, a może celowego działania bohater zostaje rzucony niczym szmaciana lalka w centrum wydarzeń niekoniecznie dla niego przychylnych. Staje naprzeciwko rzeczy nieznanych mu zupełnie, będących irrealnością niespotykaną nigdy wcześniej. Znajduję się w miejscu gdzie duchy miałaby skuteczną kryjówkę gdyby nie jedna dusza, która całkowicie zawładnęła Ławicę Dziewięciu Topielców i Dom na Węgorzowych Moczarach. Straszy, niszczy , morduję i jest wręcz nie do pokonania, w końcu do byt niematerialny. Kobieta ta widziana jest w czerni, żałobie i smutku . Jej oblicze przypomina… nieboszczyka. Bohater początkowo myśli, że ma przed sobą obraz niewiarygodnego spokoju i smutku , jednak szybko przekonuję się , ze jest ono podszyte morderczą wręcz dla innych żądzą zemsty. Wymierzonej we wszystkich. Bez wyjątku. Do przewidzenia więc jest, że każdy kto ośmieli się walczyć z tak silnym uczuciem jest skazany na porażkę. A nasz bohater niestety odciska swój ślad na drodze niespokojnego ducha i zostaje ukarany. Mimo jego dobrych chęci…
Powieść grozy pani Susan spełnia wszystkie warunki postawione przez konkurentki w tej dziecinie. Autorka przenosi nas do mrocznego zakątka zapomnianego przez Boga i człowieka. Stawia na pierwszym planie przystojnego młodzieńca praktycznie zaczynającego swe życie. Cała filozofia książki opiera się na jednym uczuciu, gorzkim żalu z czasem zamieniającym się w chęć zemsty. Nie dostrzeżemy niestety odejścia od reguły, duch pieczętuję swoje zamiary w finale powieści, więc pewna sztampowość wkrada się w kartki powieści i umysły czytających. Pewna nowatorskość wśród powielania? Pewnie tak. Jednak nic nie zastąpi przyjemności w czytaniu książki idealnie skrojonej pod względem estetycznym . Polecam nieśmiałym poszukiwaczom subiektywnych , duchowych doświadczeń.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz